"Requiem" W. A. Mozarta, z okazji urodzin kompozytora i w hołdzie Janowi Pawłowi II, w Raciborzu...

2006-04-12, Środa

Koncert zgromadził ogromną publicznośćTę uroczystość rozpoczął Proboszcz Parafii Św. Mikołaja w Raciborzu, Rajnhold Porwoł. Ze względu na niezwykłość wydarzenia, Ksiądz Proboszcz zaproponował, by koncert rozpocząć też niecodziennie - modlitwą w intencji wielkiego kompozytora i Papieża Polaka.
Potem słowo o muzyce wygłosiła Katarzyna Nawrat, dyrektor Państwowej Szkoły Muzycznej I st. im. Stanisława Moniuszki w Raciborzu: - Co łączy Jana Pawła II i Wolfganga Amadeusza Mozarta? - rozpoczęła K. Nawrat. - Pozornie niewiele. Żyli przecież w odległych epokach, i ich powołanie realizowało się w różnych dziedzinach życia. A jednak... Odpowiedź znalazłam w słowach Aleksandra Sołżenicyna, wypowiedzianych na początku pontyfikatu Jana Pawła II: "Ten papież jest darem od Boga". I chociaż odnosiły się do papieża Jana Pawła II, myślę, że moglibyśmy to samo, oczywiście w innym kontekście, powiedzieć o Mozarcie - mówiła Katarzyna Nawrat.

Wystąpili też soliściPo słowie wstępnym, rozpoczął się już koncert. Wystąpiła Orkiestra Symfoniczna Gliwickiego Teatru Muzycznego pod dyrekcją Andrzeja Rosoła oraz 90-osobowy Chór Mieszany Państwowej Szkoły Muzycznej I i II st. w Gliwicach, przygotowany przez Joannę Pudlik. Wystąpili też soliści - Aleksandra Szafir (sopran), Magdalena Spytek (mezzosopran), Jan Ballarin (tenor) i Tadeusz Leśniczak (bas).

Na koncercie obecni byli patroni honorowi - Starosta Raciborski J. Wziontek i Prezydent Raciborza J. Osuchowski, a także posłowie na Sejm RPKoncert zorganizowali wspólnie: Starostwo Powiatowe w Raciborzu, Urząd Miasta Racibórz i Raciborskie Centrum Kultury. Sponsorami tego wydarzenia byli: Bank Spółdzielczy
w Raciborzu i Wydawnictwa R.A.F. Scriba w Raciborzu. Wstęp był wolny.

O "Requiem" Mozarta...

"Requiem d-moll KV 626", czyli Msza Żałobna, jest jednym z największych utworów sakralnych Wolfganga Amadeusza Mozarta, a zarazem jego ostatnią, niedokończoną kompozycją. Utwór powstał w roku 1791.

Mozart, będąc nadwornym kompozytorem w cesarskim Wiedniu, przeważnie pisał utwory na zamówienie lub na własne potrzeby, z myślą o występach. Pisał dużo, szybko, dzieła jego powstawały bez większego związku z tym, co go otaczało. Zatem niewiele jego utworów ma swoją ciekawą historię powstania. Dziełem wyjątkowym, otoczonym legendą, w której dziś trudno już oddzielić wydarzenia autentyczne od mitu, jest ostatnia kompozycja Mozarta, "Requiem d-moll".

Napisanie tego dzieła zlecono Mozartowi w lipcu 1791 roku, listownie i anonimowo: podczas pracy nad "Czarodziejskim fletem" Mozart otrzymał od tajemniczego posłańca niepodpisany list. Anonimowy zleceniodawca zamówił u kompozytora mszę żałobną. Podejmowanie prób w celu ustalenia nazwiska zamawiającego posłaniec określił jako niemożliwe i bezcelowe. Mozart otrzymał z góry honorarium, w takiej wysokości, jakiej zażądał. Nie został określony termin ukończenia dzieła. Nie określono też nawet ramowej koncepcji utworu.

Mimo, iż kompozycja była dla Mozarta bardzo interesująca, nie od razu przystąpił do pracy. Kiedy komponował "Requiem", był już bardzo chory. Kompozytor nie zdołał ukończyć dzieła, choć zaprzątało go do ostatnich chwil życia - jeszcze 4 grudnia pracował nad wątkami "Lacrimosa dies illa". Mozart prowadził wyścig z czasem, uważając, że pisze mszę dla samego siebie. Z takim przekonaniem zmarł.

Niedługo po śmierci Mozarta wyjaśniła się tajemnica związana z "Requiem". Napisanie dzieła zlecił hrabia von Walsegg, muzyk z zamiłowania, który miał zwyczaj anonimowego zamawiania utworów u znanych kompozytorów, wykonując je później z utrzymywaną przez siebie orkiestrą jako własne. "Requiem" zamówił w związku ze śmiercią żony.

Mozart pozostawił ukończone jedynie dwie pierwsze części mszy: "Introitu" i "Kyrie"; rękopis urywa się na pierwszych taktach "Lacrimoso". Utwór dokończył na zlecenie żony Mozarta, Konstancji, jego uczeń, Süsmayr, który pomagał mu w czasie pracy nad dziełem.
Na podstawie notatek i przekazanych ustnie zaleceń mistrza, uzupełnił "Sekwencję" i "Ofertorium", a "Sanctus", "Benedictus" oraz "Agnus Dei" stworzył właściwie samodzielnie.

Nie do końca udało się rozstrzygnąć długo trwające wśród muzykologów spory o autentyczność poszczególnych partii dzieła, mistrzowsko wkomponowanych w całość przez ucznia Mozarta.

Pierwsze wykonanie "Requiem" miało miejsce 14 grudnia 1793 roku w posiadłości hrabiego von Walsegga pod Wiedniem.

Źródło: Wikipedia

wszystkie
początek strony